Dały mi się we znaki te kolczyki, oj dały. Ale wytrwałam i udało mi się ukończyc je, jeszcze ZANIM przyszła wiosna (chociaż, powiem Wam w sekrecie, że gdy dzisiaj otworzyłam drzwi do ogrodu doszedł mnie ten cudowny trel wczesno-wiosennego ptactwa, który to trel zwiastuje rychłe stopnienie zalegającego śniegu...i chociaz zima nie dała mi się we znako jakoś bardzo szczególnie, to już z tęsknotą czekam na tę nieśmiałą zieleń budzących się do życia drzew :)).
"FROSTY", których zapowiedź w zimowym, roztoczańskim otoczeniu mogliście zobaczyc
>>TU<< , to bardzo bogata w formie para kolczyków ślubnych. Metalizowany, srebrny sutasz meandruje w nich obficie, tworząc skomplikowany, misterny wzór. Krawędzie kolczyków, u dołu, haftowane delikatną jak mgiełka koroneczką tworzą kompozycję przypominającą płatek śniegu. Szlifowane kryształki skrzą się licznie pomiędzy srebrnymi arabeskami jedwabistego sutaszu. Kolczyki są dwustronne, z tyłu jedynie w miejscach, które bezwzględnie tego wymagały, podbite atłasem w kolorze srebrnym. Sztyfty wykonane ze srebra 925.
![]() |
fot. PiLLow Design |
![]() |
fot. PiLLow Design |
![]() |
fot. PiLLow Design |
![]() |
fot. PiLLow Design |
![]() |
fot. PiLLow Design |
![]() |
fot. PiLLow Design |
![]() |
fot. PiLLow Design |
Z pozdrowieniami :)